[secretera].
portal bibliofilsko-aukcyjny

lub

Civitates Orbis Terrarum jedno z najsłynniejszych dzieł z zakresu topografii w historii Europy na aukcji Lamusa

28 listopad 2014 | Konrad Bielecki

Civitates Orbis Terrarum jest jednym z najsłynniejszych dzieł z zakresu topografii w historii Europy. Sześciotomowa pozycja, autorstwa Fransa Hogenberga i Georgiusa Brauna, uznawana jest także za pierwszy atlas w dziejach, który zawiera tak dokładne plany miast. Wśród najważniejszych metropolii Europy i znanego ówcześnie świata znalazły się także miasta polskie. Do dziś ryciny pochodzące z tego dzieła, stanowią gratkę dla miłośników dawnej kartografii i grafiki. Już w najbliższą sobotę (29. XI.) podczas XXXIX Aukcji Książek i Grafiki będzie można zakupić kolorowane miedzioryty z tego dzieła, a także pełne wydanie Theatrum Orbis Terrarum, Abrahama Orteliusa z 1584 roku.

         Przestrzenne wyobrażenia miejsc w dalekiej przeszłości, nie pełniły tej funkcji co dzisiaj. Mapy służyły głównie w nawigacji, lub jako ozdoby. Wczesne średniowiecze odrzucało kartografię jako przydatną technikę, a nieliczne przedstawienia kontynentów, krain czy poszczególnych miejscowości nie miały na celu dokładnego zarysowania topografii, a wyrażenie jakiejś symbolicznej wartości. Do XIII-XIV wieku powstawały jedynie tzw. mappae mundi.Doskonałym przykładem tego typu jest mapa z VII w. autorstwa Izydora z Sewilli, zawarta w XX tomie dzieła Etymologiarum sive Originum.Przedstawia ona ówczesne wyobrażenie świata jako płaskiego okręgu, podając jedynie orientacyjne ułożenie kontynentów względem siebie. Co więcej, możemy dzięki niej poznać bardziej wyobrażenia na temat świata, niż jego rzeczywiste kształty. W XIV wieku pojawiły się portolany – mapy nawigacyjne, które zaczęły wiernie odwzorowywać kształt wybrzeży, co świetnie widać w Atlasie Katalońskim z 1375 roku, autorstwa Abrahama Cresquesa.

Jeszcze mniej rozwinięte były plany miejskie. Praktycznie do XV wieku wizerunki miast występowały tylko jako artystyczne ilustracje dodawane do Biblii czy żywotów świętych. Były one bardziej symboliczne niż rzeczywiście oddające układ miejskich zabudowań. Dopiero wraz z renesansem pojawiły się przedstawienia miejscowości, które wiernie odwzorowywały topografię. Pierwszym dużym i szeroko znanym dziełem, zawierającym plany miast tego typu było Civitates Orbis Terrarum (1572-1617), sześciotomowe wydawnictwo, autorstwa Georga Brauna (1541-1622) i Fransa Hogenberga

Frans Hogenberg (ok 1538-1590) był synem monachijskiego rytownika, urodzonym i wychowywanym w Mechelen, gdzie uczył się zawodu pod okiem miejscowych artystów i rzemieślników. W młodości odbywał podróże zagraniczne, m.in. do Anglii i Francji, a następnie osiedlił się w Antwerpii. Z Niderlandów, wyemigrował na stałe w czasie rządów namiestnikowskich Ferdynanda Álvareza de Toledo, ks. Alby. Osiedlił się w Koloni, gdzie poznał  innego emigranta z Mechelen – Simona van den Neuvela (Novellanus), który podobnie jak Hogenberg był kreślarzem i grawerem oraz niemieckiego kartografa, geografa i teologa Georga Bruina (Brauna), z którymi podjął następnie plan stworzenia Civitates. Inspiracją do powstania atlasu było dzieło Abrahama Orteliusa (1527-1598), Theatrum Orbis Terrarum wydanego w 1570 roku, w Antwerpii. Wydawnictwo to zawierało szereg dokładnych i pięknie wykonanych map różnych regionów świata, do których ryciny sporządził właśnie Hogenberg. Ortelius wziął także udział w przygotowaniu i opracowaniu materiału do Civitates. Najbliższym współpracownikiem Hogenberga stał się jednak wspomniany wyżej Georg Braun (1541-1622). Spod jego pióra wyszło większość opisów miast i didaskaliów towarzyszących planom. W trakcie tworzenia atlasu, zwrócił uwagę na konieczność sporządzenia przynajmniej części tekstów w językach narodowych, ażeby dzieło mogło zyskać szerszy odbiór. Tak też się stało, a pomimo ewidentnego nawiązywania do Theatrum Orteliusa, Civitates zyskało dużo większą popularność. Dzieła łączyło nie tylko podobieństwo tytułów, ale także układ treści. Każdej rycinie towarzyszył opis po łacinie, umieszczony na stronie poprzedzającej wizerunek miasta. We wstępie autorzy określali Civitates jako kontynuację i uzupełnienie pracy Orteliusa.[K1] 

Wizerunki miast w Civitates miały na celu nie tylko przedstawienie topografii. Różne funkcje przedstawień są łatwe do uchwycenia przy porównaniu planów miejscowości tak dawnej, jak i obecnej Rzeczpospolitej. Obok typowych przedstawień z lotu ptaka, z dobrze wyeksponowanymi ulicami, najważniejszymi budynkami i murami miejskimi (Wrocław, Poznania, Świebodzina i Wilna) w dziele Brauna i Hogenberga możemy znaleźć także plany zwracające uwagę głównie na fortyfikacje. Tak jest w przypadku Zamościa, gdzie układ murów i bastionów jest silnie wyeksponowany. Miało to na celu prawdopodobnie podkreślenie nowoczesności fortyfikacji, którymi miasto podówczas się szczyciło.

Do osobnej grupy należą panoramy. W ten sposób przedstawiono Warszawę, Kraków, Lublin, Grodno czy Gdańsk. Zabudowania zajmują na tych rycinach różnorakie miejsce. Na przykład Kraków, wyjątkowo pięknie przedstawiony, znajduje się w centrum, a twórcy zadbali by ukazać miasto także z przyległościami. Z kolei Grodno znajduje się jakby w tle, a większość planszy zajmuje pejzaż i scenki rodzajowe. Postacie na pierwszym planie przynależą do dwóch spotykających się grup. Każda składa się z jeźdźców, z których jedni ubrani są w stroje polskie, a drudzy we wschodnie (ruskie bądź litewskie). W centralnej części przedstawiciele tych grup witają się. Scenka ta, poza próbą odwzorowania ówczesnej mody, być może ma na celu symboliczne przedstawienie styku dwóch kultur, które w tym czasie współegzystowały tak w Grodnie jak i innych miastach regionu.

Autorzy miedziorytów często eksponowali otoczenie zamiast sam układ ulic czy zabudowania. Tak jest na prospekcie przedstawiającym Warszawę. Wizerunek samego miasta znajduje się tutaj między dużych rozmiarów systemem heraldycznym, składającym się z herbów  Warszawy i królewskich, umiejscowionych w górnej części ryciny, a zatłoczoną od rybaków i flisaków Wisłą. Autor przedstawienia zwraca uwagę odbiorcy właśnie na gospodarkę rzeczną Warszawy, która w XVI wieku była istotnym punktem na trasie transportu drzewa i zboża do Gdańska. Największy port ówczesnej Polski także nie stanowi głównego elementu ryciny. Co prawda wizerunek Gdańska zawiera szczegółowo przedstawione i wyeksponowane budowle – kościół Mariacki, kościół św. Katarzyny czy ratusz – jednak na pierwszym planie dominują wizerunki mieszczan Gdańskich na tle kanałów. W oddali można także dostrzec wypływające na pełne morze okręty. Także na panoramie Krakowa możemy dostrzec grupę postaci. Autorzy przedstawili tam pochód szlachty prowadzonej przez czterech husarzy podpisanych jako nobiles equites. Z kolei z prawej strony można dostrzec flisaków. Dodane postacie na mapach zamieszczonych w Civitates miały pełnić określoną funkcję, jak pisali sami autorzy. Polegać miała ona na ustrzeżeniu planów i zawartych w dziele informacji przed Turkami, którym religia nie pozwalała na oglądanie graficznych reprezentacji istot ludzkich.

Przedstawienie Lublina, kolejnego polskiego miasta opisanego w Civitates, jest typowym prospektem. Nad budynkami miejskim dominują celowo powiększone budynki sakralne, w tym najbardziej wyeksponowane: archikatedra św. Jana Chrzciciela oraz kościoły św. Pawła czy Maryi Dziewicy. Przedstawienia miast polskich nie odbiegają jakością od wizerunków miast zachodniej Europy. Potwierdza to fakt, że wiedza na temat naszego kraju była w tym czasie dużo większa niż na przykład o Państwie Moskiewskim. Plan Moskwy zamieszczony w tomie II (1575) nie daje praktycznie żadnego wyobrażenia o topografii czy najważniejszych budynkach miasta, a jest zdominowany przez wizerunki jej mieszkańców oraz zwierząt – tura i żubra.

W pracach nad rycinami brała udział spora grupa artystów i rzemieślników. Głównymi rytownikami byli Hogenberg i van den Neuvel. Zdecydowaną większość przedstawień oparto na malowidłach i szkicach autorstwa Georga Hoefnagela (1542-1600), niderlandzkiego artysty, wykształconego najprawdopodobniej pod okiem mecheleńskiego malarza Hansa Bola. Dostarczył on wizerunków miast hiszpańskich i włoskich, a także przerabiał prace innych autorów. Po jego śmierci, z autorami Civitates współpracował Jacob Hoefangel, prawdopodobnie jego syn. Wzorów dla rytowników dostarczali także inni artyści, odwiedzający najróżniejsze kraje. I tak miasta Szlezwiku i Holsztynu oraz Danii oparto na szkicach Heinricha von Rantzau'a. Za wzory dla przedstawień niderlandzkich miejscowości posłużyły prace Jacoba van Devenetera. Wśród dostarczycieli wizerunków znaleźli się także wybitni artyści, jak na przykład Pieter Breughel, który dostarczył plan Mesyny. Źródła przedstawień większości polskich miast są nieznane, poza autorami jedynie kilku wizerunków. Umieszczona w tomie VI panorama Krakowa, była wynikiem pracy Jacoba Hoefnagela na podstawie rysunku Egidiusa van den Rye'a. Z kolei miedzioryt Grodna z tomu drugiego był autorstwa Hansa Adelhausera i Matthiasa Zündta. W końcu panorama Gdańska, także z tomu drugiego, została wykonana na podstawie szkicu dostarczonego przez Adama Wackendorfa, hanzeatyckiego urzędnika stacjonującego w Londynie. Część wizerunków skopiowano także z wcześniejszych prac takich jak Cosmographia (wydania 1550 i 1572), Sebastiana Münstera i Schweizer Chronik (1548), Johannesa Stumpfa.

Civitates Orbis Terrarum, tak w całości, jak i pojedyncze miedzioryty do dziś stanowią bardzo interesującą pozycję na aukcjach książkowych. Pełne wydanie dzieła sprzedane przez Dom Aukcyjny Christie's osiągnęło zawrotną sumę prawie 100 000 funtów, bez uwzględnienia dodatkowych opłat. Na aukcjach organizowanych przez Antykwariat "LAMUS" dotychczas sprzedano parę egzemplarzy wizerunków miast. Cena zakupu panoramy Krakowa wahała się między 6 500 a 28 000 złotych, a Warszawy między 9 000 a 15 000 złotych. Podczas zbliżającej się XXXIX Aukcji Książek i Grafiki, która odbędzie się 29 listopada b. r. będzie można nabyć trzy kolorowane miedzioryty pochodzące z Civitates Orbis Terrarum:

Gdańsk  z 1575 roku (poz. 270); cena wywoławcza: 3 200 złotych

Lublin z 1617 roku (poz. 276) cena wywoławcza: 2 000 zlotych

Wrocław z 1587 roku (poz. 290) cena wywoławcza: 2 000 złotych

Prawdziwą gratką będzie egzemplarz Theatrum Orbis Terrarum, Abrahama Orteliusa (poz. 232), którego cena wywoławcza to 140 000 złotych. Serdecznie zapraszamy!

Konrad Bielecki

Zaloguj się aby móc dodawać komentarze

Komentarze

  • Brak komentarzy